Porażką zakończył
się wyjazd Grunwaldu do Wodzisławia. Rezerwa Odry mająca w swoich
szeregach kilku I-ligowców pokonała halembian 2-0.
W I połowie sytuacji bramkowych było jak na lekarstwo. Nie dość
powiedzieć, że Grunwald nie stworzył ani jednej! Gra z obydwu stron
toczyła się zazwyczaj do "szesnastki", nie brakowało
walki w środku pola. Odra wykorzystała jedną z nielicznych okazji. Już
pierwszy strzał gospodarzy zakończył się bramką. Mateusz Karcz
sfaulował 20 metrów przed własną bramką pędzącego zawodnika Odry.
Do piłki podszedł Mariusz Muszalik i pięknym strzałem w
"okienko" pokonał Henryka Janosza, któremu nie pozostało w
tej sytuacji nic innego, jak tylko odprowadzić wzrokiem zmierzającą do siatki piłkę. Wodzisławianie
jeszcze dwukrotnie zagrozili bramce Grunwaldu. "Główka"
Krzysztofa Karpiuka w 34. minucie padła w ręce Janosza, a strzał
Marcina Bednarka w 43. minucie bramkarz halembian sparował na rzut rożny.
Siedem minut po przerwie Dariusz Sobiech mógł zdobyć gola, jednak
Jacek Gorczyca zatrzymał jego "główkę" na linii bramkowej.
Przy tej interwencji bramkarz Odry uderzył głową w słupek i
potrzebna była pomoc lekarska. Na szczęście uraz nie był na tyle groźny
i golkiper ten mógł kontynuować zawody. W 70. minucie ponownie
"główkował" Sobiech i ponownie piłka wylądowała w rękach
Gorczycy. Minutę później Henryk Janosz wyszedł zwycięsko z
pojedynku sam na sam z Krzysztofem Karpiukiem. Wybita przez niego piłka
trafiła pod nogi Mariusza Muszalika, który uderzył o centymetry obok
słupka. W 73. minucie, po rzucie rożnym, Michał Kusiak zwiódł w
polu karnym obrońcę, ale jego strzał odbił się od nogi innego obrońcy
i piłka wypadła na rzut rożny. Wynik spotkania ustalił w 86. minucie
Sławomir Szary. Mariusz Muszalik zagrał na lewą stronę boiska do
Marcina Bednarka, który wrzucił piłkę w pole karne i wspomniany
Szary nie dał szans Janoszowi. Jeszcze w 90. minucie Szary głową próbował
pokonać bramkarza Grunwaldu, jednak ten z najwyższym trudem zdołał wybić piłkę
na róg.
|