Żółte kartki: Grabowiecki (28. faul),
Pokusa (65. faul), Karcz (72. faul), Krajanowski
(79. faul), Tomala (90. próba wymuszenia rzutu karnego)
|
"Sport":
Bez
premii za zwycięstwa
IV liga śląska: Utrzymali się w IV lidze w barażach, żeby ruszyć
do walki o awans.
Zakończenie poprzedniego sezonu było dla kibiców Grunwaldu Halemba
bardzo nerwowe. 13. miejsce w II grupie IV ligi śląskiej zajęte przez
zielono-białych oznaczało konieczność dodatkowych gier w walce o
utrzymanie. Porażka 1-6 w barażu z AKS Mikołów sprawiła, że nawet
najwierniejsi sympatycy klubu prowadzonego przez prezesa Teodora
Wawocznego zaczęli wątpić. Ale w decydujących bojach z
Szombierkami zawodnicy z białą gwiazdą na piersiach zmietli z boiska
swoich przeciwników. Zwycięstwa 6-0 u siebie i 3-0 Bytomiu oznaczały...
początek wypływania na powierzchnię.
Odbicie się od dna było na tyle skuteczne, że dzisiaj podopieczni Ryszarda
Stondzika są na drugim miejscu w tabeli i coraz głośniej mówi
się o nich: "kandydaci do awansu do III ligi".
- Z tym awansem to na razie nie przesadzajmy
- mówi Teodor Wawoczny. - W
tej chwili gramy o jak najwyższe miejsce w tabeli i cieszymy się, że
jesteśmy tak wysoko. Ale mierzymy siły, to znaczy pieniądze, na
zamiary i stawiamy sprawę w ten sposób: jeżeli uda się nam zdobyć
środki, a to się okaże może nawet w najbliższych dniach, to
zaatakujemy! Wzmocnimy skład. Pomyślimy o powrocie na trzecioligowe
boiska.
Spodziewany przypływ gotówki do klubowej kasy związany jest ofertą
Grunwaldu dotyczącą sprzedaży gruntów. Póki co jednak piłkarze z
Halemby wygrywają mecze nie licząc na premie za zwycięstwa.
- Wygrywamy dla satysfakcji - wyjaśnia
kapitan Tomasz Kasprzyk. - Każdy
ma swoją indywidualną umowę, w której określona jest wysokość
miesięcznego wynagrodzenia. O premiach za zwycięstwa porozmawiamy jak
już w klubie będą pieniądze. Na razie jest znakomita atmosfera i to
dodaje nam sił. W meczu z Pasjonatem musieliśmy się naprawdę
solidnie napocić, żeby zdobyć komplet punktów. Na początku
spotkania straciliśmy gola, a potem z trudem odrabialiśmy straty i
walczyliśmy o zwycięstwo do ostatnich sekund. Schodząc z boiska czułem
się tak zmęczony jakbym rozegrał trzy spotkania.
Wybrany latem przez kolegów na kapitana Tomasz
Kasprzyk miał w Dankowicach swój udział w wyrównującym golu.
Po zagraniu piętą wprowadzonego ledwo co na boisko Jarosława
Zajdla nazywany w Halembie "Nakatą"
napastnik wbiegł z piłką w pole karne i dokładnym podaniem obsłużył
Dariusza Sobiecha, który dopełnił
formalności. Drugi gol był także przykładem na "nos
trenera". Tym razem Marek Tokarz, 3
minuty po wejściu na murawę, po podaniu Szymona
Łuszczka, pokonał Arkadiusza Czmoka
ustalając wynik spotkania.
W ostatniej minucie doliczonego czasu gry po starciu Andrzeja
Tomali z Tomaszem Szpotonem w polu
karnym sędzia Piotr Święs gwizdnął i
ruszył biegiem w kierunku "wapna". Goście zamarli. Po chwili
jednak odetchnęli z ulgą, bo arbiter dobiegł do piłkarza Pasjonata i
ukarał go żółtą kartką za symulowanie. Za tę decyzję najbardziej
dostało się... Teodorowi Wawocznemu.
- Kibic ma swoje prawa - skomentował
epitety Teodor Wawoczny. - A
ja mam... satysfakcję, że wygraliśmy kolejny mecz. Po wywalczeniu
utrzymania w IV lidze praktycznie nie zmieniliśmy zespołu, bo przyjście
Marka Tokarza
w miejsce odchodzącego Tomasza Twardawy
to jedyna roszada. Nie wydawaliśmy latem pieniędzy na transfery, bo po
pierwsze mieliśmy dobry skład wzmocniony przed rundą wiosenną, w której
ratowaliśmy się przed spadkiem, a po drugie nie wolno nam było zadłużać
klubu. Jego majątek wyceniony jest na dziesiątki milionów złotych i
musi być w tej chwili czysty. Toczy się bowiem poza boiskiem gra o
bardzo wysoką stawkę i jeżeli ją wygramy, na murawie zaczniemy boje
o wyjście z piłkarskiego zaścianka.
Urodzinowe prezenty
Obrońca Grunwaldu Tomasz Jarczyk
miał w niedzielę 20. urodziny. Prezes klubu z Halemby Teodor
Wawoczny jest dokładnie 37 lat starszy.
Obaj zwycięstwo 2-1 w Dankowicach potraktowali jako najlepszy prezent
urodzinowy. Prezes postawił drużynie po meczu po piwie, a na poniedziałek
zaplanował urodzinowe przyjęcie po treningu.
/relacja: "Sport"/
|