Beskid Skoczów

       (11. miejsce)     
  

6-2
(3-0)

Grunwald Ruda Śląska

            (12. miejsce)

Widzów: 300

Sędziowie: Krystian Rozkosz - Krystian Lach, Sebastian Daniluk (Rybnik)

Żółte kartki: Karcz (56. faul), Dąbrowski (73. faul), Chrapek (87. faul), Ihas (90. faul)

(M) - Młodzieżowiec - piłkarz z rocznika 1984 lub młodszy (w sezonie 2004/2005 w zespołach IV ligi w każdej jedenastce musi grać 2 młodzieżowców)

Już w pierwszej minucie Grunwald przeprowadził groźną akcję prawą stroną boiska. Piłka trafiła przed pole karne do Szymona Łuszczka, który uderzył niecelnie. W 3. minucie po rzucie rożnym Łukasza Hanzla, obok słupka główkował Michał Kurzeja. Cztery minuty później znowu zrobił się gorąco pod bramką Grunwaldu. Do kolejnego dośrodkowania Hanzla, tym razem z wolnego, znów najwyżej wyskoczył Kurzeja, a piłkę zmierzającą do bramki Henryk Janosz z największym trudem, na raty, obronił. Jednak po chwili, po akcji prawą stroną, centrę Zdzisława Marszolika zakończył celną główką Paweł Krupa (1-0). W 10. minucie Łukasz Altman będąc w dobrej sytuacji pogubił się z piłką i okazja przepadła. W 27. minucie rzut wolny wykonywali goście. Albert Bujny wrzucił na głowę Tomasza Szpotona, jego strzał odbił się jeszcze od obrońcy i minimalnie minął poprzeczkę Beskidu. W 29. minucie lewą stroną urwał się Łukasz Hanzel, dośrodkował do Pawła Krupy, którego strzał Henryk Janosz obronił, Łukasz Altman wybił piłkę wprost na nogę Krupy, który praktycznie leżąc skierował piłkę do siatki (2-0). Trzy minuty później Paweł Krupa ponownie zapisał bramkę na swoje konto (klasyczny hattrick). Rafał Bystroń wrzucił piłkę z rogu na głowę Krupy, a ten strzałem w okienko podwyższył na 3-0. W 37. minucie "zieloni" zmarnowali 100% sytuację, a mianowicie Albert Bujny, który po podaniu Szymona Łuszczka z 5 metrów trafił w słupek.
Po przewie groźnie z wolnego strzelił Bujny. W odpowiedzi Łukasz Hanzel uderzył z ogromną siłą, ale Henryk Janosz wybił piłkę na korner. W 49. minucie Mariusz Kawaler zagrał do Łukasza Altmana, ten odegrał do Damiana Krajanowskiego, który strzałem w długi róg pokonał golkipera gospodarzy (3-1). W 52. minucie Damian Szczęsny dwukrotnie próbował pokonać Janosza, ale ten wyszedł z opresji zwycięską ręką. Jednak w 57. minucie po "bombie" Łukasza Hanzla nie zdołał zapobiec utracie bramki (4-1). 10 minut później Beskid wyprowadził piłkę od własnej bramki. Długi wykop Ireneusza Trojanowskiego trafił do Damiana Szczęsnego, który wszedł w pole karne, wyłożył piłkę Pawłowi Krupie i ten trafił po raz czwarty w tym meczu (5-1). W 71. minucie było już 6-1. W sytuacji jeden na jeden Janoszowi nie dał szans Damian Szczęsny. 12 minut przed końcem spotkania Szczęsny podał na wolne pole do Pawła Krupy, który mając przed sobą tylko Janosza strzelił obok bramki. W 90. minucie Dariusz Ihas sfaulował w polu karnym Jarosława Zajdla i sędzia wskazał na jedenasty metr. Do piłki podszedł Tomasz Szpoton i pewnym strzałem pokonał bramkarza Beskidu zmniejszając rozmiary porażki (6-2).
W najbliższy wtorek, 5 października, w III rundzie Pucharu Polski Grunwald zmierzy się w Wirku z Wawelem. Początek godz. 15.30.

dodał - leszek