<%@ Language=JavaScript %>

Relację z inauguracji rozgrywek w Halembie: mecz Grunwald - Energetyk ROW będzie można obejrzeć w TVK "Elsat" w sobotę o godzinie 17.45 oraz w poniedziałek, powtórka o 18.15.

O co powalczy Grunwald w nadchodzącym sezonie, jaka jest sytuacja finansowa klubu, co z budynkiem klubowym? - na te i inne pytania możesz przeczytać u nas. Dzięki uprzejmości Telewizji Kablowej "Elsat" przedstawiamy pełny zapis wywiadu, jakiego udzielił dzisiaj prezes-trener Grunwaldu Teodor Wawoczny Redaktorowi Naczelnemu tej stacji - Panu Arkadiuszowi Grzywaczewskiemu.

Telewizja Kablowa "Elsat": - Z jakimi nadziejami przystępujecie do nowego sezonu?
Teodor Wawoczny: - Mam mieszane uczucia, ponieważ kibice Grunwaldu, z tego, co do mnie dotarło, spodziewają się bardzo dobrej gry Grunwaldu, skoro zostałem ponownie trenerem. Tymczasem sytuacja jest zupełnie inna. Nastąpiły zmiany w zespole, sporo piłkarzy odeszło. Pozwolę sobie te nazwiska wymienić. Żal przede wszystkim, że postanowił zakończyć karierę Tomasz Dragan, rozegrał w naszych barwach 406 spotkań. Zabrakło mu 22 meczów do rekordu Bernarda Koziołka, no ale postanowił i trzeba jego decyzję uszanować. Z klubu odeszli bardzo dobrzy piłkarze. Przede wszystkim najlepszy snajper - Sebastian Gielza, który od nowego sezonu będzie reprezentował barwy Ruchu Radzionków, a Tomasz Kasprzyk, który dla mnie był najlepszym piłkarzem w minionym sezonie, od września będzie reprezentował barwy Clearexu Chorzów. Ponadto Wawel Wirek reprezentował będzie od nowego sezonu Łukasz Szczygieł, który postanowił zmienić klub. Również zabraknie Rafała Świętka, który występować będzie w nowo utworzonym klubie chorzowskim - AKS Wyzwolenie, a Rafał Harazim postanowił zakończyć karierę. Natomiast przyszli do nas nowi piłkarze i ci piłkarze od razu nie będą grali rewelacyjnie. Dwa nazwiska to dobrze zapowiadający się Łukasz Altman, który ostatnio reprezentował Stadion Chorzów, jest wychowankiem MKS-u Siemianowice i Mariusz Kawaler. Są to młodzi, uzdolnieni piłkarze i myślę, że może jeszcze w tej rundzie pokażą się z jak najlepszej strony. Po pięciu latach do naszego klubu wrócił dobrze znany naszym kibicom Jarosław Zajdel, który ostatnio występował w Wawelu Wirek, a wcześniej w AKS-ie Mikołów i Szombierkach Bytom. Z Uranii pozyskaliśmy Alberta Bujnego, natomiast nie dogadaliśmy się, przed chwilą odbyłem rozmowę z prezesem Stanisławem Mitasem, który nie wyraził zgody na przejście Grzegorza Ostrowskiego do nas. Po dwóch latach przerwy ponownie wznowił zajęcia Dariusz Dąbrowski i po rocznej przerwie Grzegorz Kaiser. Personalnie straty są wyrównane, ale nie spodziewajmy się bardzo dobrej gry. Ja myślę, że początki będą trudne, ale z każdym następnym meczem powinno być lepiej.
Telewizja Kablowa "Elsat": - Gdyby Pan Prezes mógłby coś powiedzieć więcej na temat Tomka Kasprzyka. Na początku tego tygodnia na oficjalnej stronie Klubu pojawiła się informacja, że Tomek Kasprzyk będzie grał jednak w Grunwaldzie w tej rundzie.
Teodor Wawoczny: - Rzeczywiście. Dwa tygodnie temu dzwoniłem do prezesa Clearexu Pana Zdzisława Wolnego, który był na Majorce i wstępnie wyraził zgodę. Kiedy wrócił z Majorki, zmienił zdanie. Tomasz Kasprzyk miał z nami podpisany kontrakt do 30 czerwca 2004 roku. Podpisał kontrakt w nowym klubie. Dziwi mnie trochę ta sprawa, ponieważ wiosną prośba była Clearexu i myśmy wyrazili zgodę, i występował i w Grunwaldzie i występował w Clearexie. Myślałem, że Pan Wolny wyrazi również nam zgodę, będzie to niejako rewanż. Tymczasem okazało się, że zmienił zdanie i mówił tylko Clearex i żaden inny klub.
Telewizja Kablowa "Elsat": - Mówiliśmy o zmianach kadrowych, jeśli chodzi o zawodników, zmienił się również trener, objął Pan funkcję szkoleniowca po Ryszardzie Stondziku. Co zadecydowało o tej zmianie?
Teodor Wawoczny: - Muszę powiedzieć, że Ryszard Stondzik bardzo dobrze prowadził zajęcia i mecze, efektem tego było zajęcie 6. miejsca w poprzednim sezonie, ale muszę powiedzieć, że przepisy, które były mi znane od dwóch lat, mówią że od 1. lipca 2004 roku zajęcia z IV-ligowym zespołem może prowadzić tylko trener, który ma kwalifikacje co najmniej drugiej klasy. Niestety z przykrością muszę stwierdzić, że trener Stondzik jest tylko instruktorem, a więc przepisy nie pozwalają mu na to, aby dalej prowadził zespół, a w sytuacji finansowej, w jakiej znalazł się klub, uznałem, że lepiej będzie zamiast dawać pieniądze na szkoleniowca, wolę te pieniądze przeznaczyć na zespół.
Telewizja Kablowa "Elsat": - Czyli nie było rozważanej koncepcji innego trenera?
Teodor Wawoczny: - Nie wchodziło to na razie w rachubę. Natomiast jeśli tylko pokażą się pieniądze w klubie, a w to wierzę, że pojawią się niebawem, to na pewno ja nie będę prowadził zajęć.
Telewizja Kablowa "Elsat": - No właśnie, wspomniał Pan przed momentem o pieniądzach, gdyby Pan zechciał kibicom powiedzieć, jak wygląda obecnie sytuacja finansowa klubu.
Teodor Wawoczny: - Grunwald nie jest potentatem finansowym w IV lidze, ale myśmy rok temu jako Zarząd podjęli taką decyzję, zresztą mogę powiedzieć, że musimy zrezygnować z III ligi, ponieważ zadłużaliśmy systematycznie klub. W zasadzie od 1 lipca 2004 roku nie robimy w ogóle długu. Mieliśmy spore zadłużenie w Urzędzie Skarbowym, dziś już mogę powiedzieć, że tego zadłużenia już nie ma. Mamy jeszcze zobowiązania wobec ZUS-u, ale myślę, że w najbliższym czasie, tzn. jeszcze w tym roku, nie będziemy mieli już żadnego długu, a wtedy sytuacja Grunwaldu będzie znacznie lepsza. Ja myślę, że te pieniądze, które wypracowujemy poprzez prowadzenie działalności gospodarczej, to nas plasuje w pierwszej piątce.
Telewizja Kablowa "Elsat": - Prezesie, co dalej z obiektem Grunwaldu, co z zadaszeniem, co z wykończeniem tego budynku klubowego, były takie plany swego czasu. Rozumiem, że ze względu na brak finansów prace zostały wstrzymane. Czy coś w tym kierunku się dzieje?
Teodor Wawoczny: - Przez dwa lata prawie nic nie drgnęło, jeżeli chodzi o budynek. Co roku składamy, w tym roku już po raz trzeci składaliśmy wniosek do Urzędu Marszałkowskiego. Nie otrzymaliśmy środków. Ja to rozumiem, że miasto otrzymało na budowę, na wykończenie basenu w Rudzie. Będziemy cierpliwie czekać i mam nadzieję, tak przynajmniej Marszałek Sejmiku twierdził, że w przyszłym roku Grunwald te środki otrzyma, bo ten budynek musi być wykończony, przecież w tej chwili, kiedy on stoi, to niestety, ale niszczeje, taka jest prawda.
Telewizja Kablowa "Elsat": - Wróćmy zatem do spraw czysto sportowych. Pierwsze mecze Grunwaldu, m.in. z Koszarawą Żywiec, u siebie z Energetykiem ROW Rybnik, czy jest zatem plan minimum zdobycia jakiejś ilości punktów?
Teodor Wawoczny: - Każdy trener chce każde spotkanie wygrać, ja również. Natomiast nie rozumiem czasem takiej wypowiedzi, że w pierwszym meczu wygramy, a w drugim postaramy się o remis, a może być dokładnie odwrotnie. W pierwszym możemy nawet przegrać, a w drugim sprawimy niespodziankę. W każdym bądź razie tak, jak powiedziałem, każdy mecz jest inny i trudno mi z góry mówić, jaki będzie wynik. Po prostu nie jestem prorokiem.
Telewizja Kablowa "Elsat": - Kto będzie zatem stanowił w tym sezonie trzon Grunwaldu?
Teodor Wawoczny: - Ja myślę, ci piłkarze, którzy pozostali, plus te nazwiska, które wymieniłem - Altman, Kawaler, Zajdel i Bujny.
Telewizja Kablowa "Elsat": - Na zakończenie wynik meczu sobotniego. Jakim wynikiem zakończy się potyczka z ROW-em?
Teodor Wawoczny: - Myślę, że tego spotkania nie przegramy.